wtorek, 10 kwietnia 2012 11:55 |
W wielkanocny poniedziałek 9 kwietnia nie wszyscy zasiedli przy stołach, oglądając słoneczną pogodę przez okna. Grupa zapaleńców wskoczyła do kajaków, aby aktywnie spędzić ten wspaniały dzień. Rodzinny spływ kajakowy, zorganizowany przez WSTiRW, rozpoczął się w Mosinie na wodach Samicy Stęszewskiej, aby Kanałem Mosińskim dotrzeć do Warty i dalej Wartą do Poznania – oczywiście z przystankiem w Puszczykowie. Nasza przystań znów ożyła. Około godziny 1230 do przystani na Niwce przybili pierwsi uczestnicy, których serdecznie powitał Burmistrz Miasta – Andrzej Balcerek. W sumie do Puszczykowa dotarły 43 kajaki, choć po drodze nie obyło się bez niespodzianek – jak to w Lany Poniedziałek – kilku uczestników „zaliczyło” wywrotki do wody.
Na przystani widok był imponujący: kajaki ułożone w szeregach, między nimi gwar, biegające dzieci. Gospodarze terenu przygotowali zaplecze tachniczne oraz wspaniałe ognisko, przy którym przemoczeni próbowali się choć trochę osuszyć. Organizator spływu – Pan Krzysztof Michalski działający z ramienia WST i RW zadbał o to, aby uczestnicy spływu mogli zjeść iście wielkanocny posiłek. Atrakcją był również konkurs z nagrodami na najciekawszy wielkanocny placek. Było gwarnie i wesoło. Pan Michalski z pewnym żalem opowiadał, że zainteresowanie spływem przerosło jego oczekiwania. Do dyspozycji miał tylko 43 kajaki, natomiast chętnych było na co najmniej 80! A i tak na puszczykowskiej przystani zgromadziło się ponad 100 osób. Około 14-tej cała gromada zapaleńców ruszyła w dalszą drogę do Poznania – kajakami oczywiście. Pan Michalski organizator spływu na pożegnanie przyjął zaproszenie od Burmistrza Miasta na kolejne tego typu imprezy w Puszczykowie.
Fotorelacja z wielkanocnego spływu znajduje się w zakładce Wydarzenie w obiektywie.
|