|
Niezwykły recital Marty Hanfovej, który odbył się 29 lipca br. w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Puszczykówku nieprzypadkowo został zorganizowany właśnie w tym miejscu. Sam koncert był zarazem wstępem do inspirującej historii ludzi związanych z Puszczykowem w czasach II wojny światowej.
Marta Hanfová, śpiewaczka operowa z czeskich Lidic jest laureatką wielu prestiżowych konkursów wokalnych, koncertowała na słynnych scenach teatralnych, między innymi w Albanii, Serbii, w Bośni, w Hercegowinie czy we Włoszech. Prywatnie jest wnuczką pana Václava Hanfa, który w czasach okupacji niemieckiej, po eksterminacji czeskich Lidic i Ležáków – niewielkich miasteczek położonych nieopodal Pragi – jako jedno z siedmiorga ocalałych dzieci, został wybrany na reedukację i zniemczenie, by móc później zostać adoptowanym przez niemiecką rodzinę.
Historia Lidic jest jednym z tragiczniejszych rozdziałów czeskiej historii czasów okupacji hitlerowskiej. Dokładnie 10 czerwca 1942 roku miasteczko zostało zlikwidowane przez nazistów: wszyscy mężczyźni zostali zastrzeleni, kobiety przewieziono do obozu koncentracyjnego, a osiemdziesięcioro dwoje dzieci zamordowano w obozie zagłady w Chełmnie. Tylko kilkoro dzieci miało to szczęście, że zostały wybrane jako „odpowiednie” dla niemieckich rodzin...
Recital Marty Hanfowej został zorganizowany na potrzeby filmu dokumentalnego, tworzonego przez Czeską Telewizję. Film „Cesty dětí”, czyli drogi dzieci ma opowiadać o losach lidickiego dziecka Václava Hanfa, jego uprowadzeniu i powrocie, o miejscach związanych z jego historią, również tą puszczykowską.
Jak już wspomniałam, miejsce, w którym odbył się recital, zostało wybrane nieprzypadkowo. Kościół św. Jóżefa Oblubieńca NMP znajduje się bowiem tuż obok willi (dzisiejszy budynek probostwa), w której mieścił się dawny dom dziecka, gdzie hitlerowcy próbowali reedukować dzieci, również małego Václava Hanfa.
Podczas recitalu Marta Hanfová zaśpiewała ulubione utwory swego dziadka. Towarzyszyli jej wybitni muzycy: na wiolonczeli grał Jan Keller, członek Czeskiej filharmonii, na fortepianie zagrał Martin Fila, wykładowca na Akademii Muzycznej w Pradze. Warto nadmienić, że podczas koncertu mieliśmy zaszczyt gościć w Puszczykowie cztery generacje rodziny Hanfów: seniora rodu, 83-letniego pana Václava, jego syna, również Václava, wnuczkę Martę i jej córeczkę Maruškę.
Jednak sam recital nie zakończył wizyty wyjątkowych gości w Puszczykowie. Następnego dnia, razem ze sztabem czeskiej telewizji odwiedziliśmy miejsca związane z wojennymi losami Václava Hanfa. Dzięki uprzejmości proboszcza o. Marka Smyka, pan Hanf wraz z rodziną mógł zobaczyć jak zmieniło się wnętrze dawnego „Gaukinderheim”. Następnie udaliśmy się z wizytą do domu, w którym mieszkała niemiecka rodzina adopcyjna pana Václava. Były to bardzo wzruszające chwile, zwłaszcza, że właściciele przygotowali również fotografie dawnego domu i podczas rozmowy opowiedzieli losy własnej rodziny, która podczas okupacji niemieckiej musiała opuścić swój dom.
Kolejnym punktem była wizyta nad rzeką Wartą, gdzie Pan Václav jako mały chłopiec uwielbiał łowić ryby. Po krótkim odpoczynku na łonie przyrody, udaliśmy się do dawnej szkoły dla niemieckich dzieci (dzisiejszy budynek Gimnazjum nr 1 im. A. Einsteina), do której uczęszczał pan Václav. Dzięki uprzejmości pani Renaty Kulki oraz pani Małgorzaty Kamińskiej ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. A. Mickiewicza, mogliśmy zaprezentować naszym Gościom materiały archiwalne w postaci szkolnej kroniki i zdjęć budynku z pierwszych lat istnienia szkoły.
Bardzo szybko dobiegł końca ten wyjątkowy i bardzo intensywny dzień. Rezultaty pracy filmowców będzie można zobaczyć już w grudniu tego roku. Niestety na razie wyłącznie w czeskiej telewizji.
W tym miejscu chciałabym serdeczne podziękować ojcu Markowi Smykowi, Państwu Nowickim, Pani Renacie Kulce, Pani Małgorzacie Kamińskiej oraz wszystkim Mieszkańcom, którzy przyczynili się do tak ciepłego przyjęcia Gości z Czech.
Agnieszka Hahuła
Niezwykły recital Marty Hanfovej, który odbył się 29 lipca br. w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Puszczykówku nieprzypadkowo został zorganizowany właśnie w tym miejscu. Sam koncert był zarazem wstępem do inspirującej historii ludzi związanych z Puszczykowem w czasach II wojny światowej.
Marta Hanfová, śpiewaczka operowa z czeskich Lidic jest laureatką wielu prestiżowych konkursów wokalnych, koncertowała na słynnych scenach teatralnych, między innymi w Albanii, Serbii, w Bośni, w Hercegowinie czy we Włoszech. Prywatnie jest wnuczką pana Václava Hanfa, który w czasach okupacji niemieckiej, po eksterminacji czeskich Lidic i Ležáków – niewielkich miasteczek położonych nieopodal Pragi – jako jedno z siedmiorga ocalałych dzieci, został wybrany na reedukację i zniemczenie, by móc później zostać adoptowanym przez niemiecką rodzinę.
Historia Lidic jest jednym z tragiczniejszych rozdziałów czeskiej historii czasów okupacji hitlerowskiej. Dokładnie 10 czerwca 1942 roku miasteczko zostało zlikwidowane przez nazistów: wszyscy mężczyźni zostali zastrzeleni, kobiety przewieziono do obozu koncentracyjnego, a osiemdziesięcioro dwoje dzieci zamordowano w obozie zagłady w Chełmnie. Tylko kilkoro dzieci miało to szczęście, że zostały wybrane jako „odpowiednie” dla niemieckich rodzin...
Recital Marty Hanfowej został zorganizowany na potrzeby filmu dokumentalnego, tworzonego przez Czeską Telewizję. Film „Cesty dětí”, czyli drogi dzieci ma opowiadać o losach lidickiego dziecka Václava Hanfa, jego uprowadzeniu i powrocie, o miejscach związanych z jego historią, również tą puszczykowską.
Jak już wspomniałam, miejsce, w którym odbył się recital, zostało wybrane nieprzypadkowo. Kościół św. Jóżefa Oblubieńca NMP znajduje się bowiem tuż obok willi (dzisiejszy budynek probostwa), w której mieścił się dawny dom dziecka, gdzie hitlerowcy próbowali reedukować dzieci, również małego Václava Hanfa.
Podczas recitalu Marta Hanfová zaśpiewała ulubione utwory swego dziadka. Towarzyszyli jej wybitni muzycy: na wiolonczeli grał Jan Keller, członek Czeskiej filharmonii, na fortepianie zagrał Martin Fila, wykładowca na Akademii Muzycznej w Pradze. Warto nadmienić, że podczas koncertu mieliśmy zaszczyt gościć w Puszczykowie cztery generacje rodziny Hanfów: seniora rodu, 83-letniego pana Václava, jego syna, również Václava, wnuczkę Martę i jej córeczkę Maruškę.
Jednak sam recital nie zakończył wizyty wyjątkowych gości w Puszczykowie. Następnego dnia, razem ze sztabem czeskiej telewizji odwiedziliśmy miejsca związane z wojennymi losami Václava Hanfa. Dzięki uprzejmości proboszcza o. Marka Smyka, pan Hanf wraz z rodziną mógł zobaczyć jak zmieniło się wnętrze dawnego „Gaukinderheim”. Następnie udaliśmy się z wizytą do domu, w którym mieszkała niemiecka rodzina adopcyjna pana Václava. Były to bardzo wzruszające chwile, zwłaszcza, że właściciele przygotowali również fotografie dawnego domu i podczas rozmowy opowiedzieli losy własnej rodziny, która podczas okupacji niemieckiej musiała opuścić swój dom.
Kolejnym punktem była wizyta nad rzeką Wartą, gdzie Pan Václav jako mały chłopiec uwielbiał łowić ryby. Po krótkim odpoczynku na łonie przyrody, udaliśmy się do dawnej szkoły dla niemieckich dzieci (dzisiejszy budynek Gimnazjum nr 1 im. A. Einsteina), do której uczęszczał pan Václav. Dzięki uprzejmości pani Renaty Kulki oraz pani Małgorzaty Kamińskiej ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. A. Mickiewicza, mogliśmy zaprezentować naszym Gościom materiały archiwalne w postaci szkolnej kroniki i zdjęć budynku z pierwszych lat istnienia szkoły.
Bardzo szybko dobiegł końca ten wyjątkowy i bardzo intensywny dzień. Rezultaty pracy filmowców będzie można zobaczyć już w grudniu tego roku. Niestety na razie wyłącznie w czeskiej telewizji.
W tym miejscu chciałabym serdeczne podziękować ojcu Markowi Smykowi, Państwu Nowickim, Pani Renacie Kulce, Pani Małgorzacie Kamińskiej oraz wszystkim Mieszkańcom, którzy przyczynili się do tak ciepłego przyjęcia Gości z Czech.
Agnieszka Hahuła
|
